Drogie!
Jest interes to zrobienia… Potrzebuję Waszej pomocy przy testowaniu bransoletek wykonanych z nowej partii korali, których nie stosowałam w swojej twórczości nigdy dotąd. Zanim wprowadzę je do regularnej sprzedaży muszę wiedzieć jak się sprawują, czy kolory pozostają tam gdzie być powinny, czy nie pękają i jak wyglądają po jakimś czasie.
Do współpracy zapraszam Panie, które zobowiążą się do tego, by bransoletki były noszone CODZIENNIE przez okres trzech tygodni, a najlepiej dłużej. Jest mi oczywiście zupełnie obojętne, czy będziecie je nosić same, czy też będziecie je pożyczać koleżankom, mamom, babciom, córkom czy (o zgrozo!) mężom.
Chodzi oczywiście o NORMALNE użytkowanie, a nie pastwienie się nad nimi :-). Oznacza to że:
- nie rzucamy bransoletką w osoby/przedmioty/siną dal
- nie kąpiemy się w nich w wodzie/kąpieli błotnej/oślim mleku/
- nie traktujemy ich perfumami/zmywaczem do paznokci/płynem na porost włosów
Bransoletki do rozdania są trzy, chociaż trochę jeszcze tej próbnej partii korali mi zostało, więc w przypadku dużego zainteresowania możliwe, że dorobię więcej :-) Oczekuję od Was informacji na temat tego jak się bransoletki sprawują. Nie oczekuję natomiast ich zwrotu – zostaną Waszą własnością, chyba że po okresie testu będziecie miały ich serdecznie dość :-) Wtedy podarujcie je przyjacielowi lub wrogowi :-)
Na Wasze zgłoszenia czekam w komentarzach do tego wpisu. Tylko poważne oferty! :-)
Oto one:
Chętnie zostanę testerką:-)
Uwielbiam bransoletki podobnie jak perły :) Noszę je do dżinsów, małej czarnej, pensjonarskich sweterków i białej koszuli, do pracy, na uczelnię i w domu, kiedy mam ochotę poczuć się elegancko :) Z chęcią przetestuję jedna z bransoletek, aczkolwiek nie wiem, czy nie spadnie z mojego wątłego przegubu ;)
Ja, ja ja, :) Jestem zakochana w Twoich projektach, tą, którą już mam i noszę dzień w dzień do wszystkiego spełnia wszystkie moje radosne oczekiwania. Power daje kolorami choćby szaro za oknem. Potestuję jeśli dasz mi szanse:)
Mnie ten pomysl tez się spodobał :) wez mnie wez mnie, nie pożałujesz :D sprawdzę tez czy na stoku narciarskim wytrzymają bo lansować sie trzeba ;)
Ja-wiadomo :-)
Mnie wybierz! Mnie! Takie właśnie Twoje lubie najbardziej. Proste w formie i najpiękniejsze!
Ooo myśle, że idealnie bym się sprawdziła, moja biżuteria jest codziennie poddawana takim testom :D
Jako właścicielka 4 Twoich bransoletek, chętnie w ramach testów posiądę 5tą :)
Pozdrawiam zPoznania
Ja rowniez bardzo chetnie potestuje. A lagodna dla nich nie bede. Zbyt aktywna jestem ;)
Jak widac zreszta, ciagle w biegu i po co sie zalogowac.
Oj ja też chętnie wytestuję i sporządzę raporcik :)
Ja tez chętnie protestuje. Testuje niemal codziennie te co mam i super się sprawdzają. Z chęcią sprawdzę nowy materiał:) Uwielbiam Twoje wyroby!
Chyba mój wpis się nie wyświetlił więc piszę jeszcze raz.Nie wiem ile tych testerek potrzebujesz ale jeśli wpływ na noszenie mają również regiony Polski i stopień zanieczyszczenia powietrza to zgłaszam swój akces -smog krakowski jest dobry do testowania.A ponieważ bez makijażu i różnych dzindzibołków nie wychodzę z domu bo czuję się nie ubrana to myślę,że testerem powinnam być dobrym:)
ja ja ja <3 oświadczam, że rozumiem powagę sytuacji ;)
We Wrocławiu mam marzenie pochwalić się ową błyskotką – bransoletką :) Przyrzekam na przystanku, w autobusie, w pracy, w klubie, w markecie i gdzie tylko mnie nogi poniosą dumnie prezentować tę błyskotkę na swoim nadgarstku :) A … 14 lutego na bal wyruszam i tam również chętnie bym ją „odziała” :)
Och. Wreszcie się dopisałam :D Ja noszę swoje cały czas, więc jeśli potrzeba badań raportów testów mogę już dziś opowiedzieć :)
Mam fioła na punkcie wszystkiego co ma perły lub jest z nimi spokrewnione, także wizualnie:) Z przyjemnoscia zostałabym Twoja testerka – blekitnej Królowej Śniegu:) po namyśle Złoto dla zuchwałych też mogę zdobyć i wytestować wśród Inków i Azteków:) na pewno też mogłabym potwierdzić Ci czy w pracy brafitterki się sprawdza i jest jej gładkość jest pieszczotą nie tylko dla nadgarstka:)
Och Asiu tą złotą już kocham
poświęceę się i zostanę testerką! No dobra, prawda jest taka, że się zakochałam, jak we wszystkich Waszych cudach – pick me, pick me! Mogę w niej nawet spać :P
Mam zrobiony przez Panią naszyjnik z agrafkami (wiele osób mi go zazdrości) i nie mogę wyjść z podziwu (bo sama robię na szydełku), jak udaje się Pani uzyskać tak precyzyjny ścieg z drutu. Próbowałam – nie jest łatwo! Bransoletki na zdjęciach są równie piękne jak wszystkie Pani wyroby, więc chętnie je przetestuję :-)
Najbardziej podoba mi się ta złota…